To bardzo trudne. Na Zachodzie są winnice ekologiczne, ale stanowią ledwo 2-3 proc. upraw. Prowadzą je najbardziej ambitni winiarze i jakoś im się to udaje, choć nie wiadomo, ile w tym prawdy, a ile marketingu. Problem w tym, że chemia jest po prostu potrzebna w uprawie wielu odmian.
Całość: http://www.rp.pl