Pojawiły się doniesienia, że w bieżącym roku, podobnie zresztą jak w latach poprzednich, wyleganie zbóż w niektórych rejonach kraju stanowi dla rolników poważny problem. Leżące zboże to nie tylko utrudnienie zbioru mechanicznego, lecz także spadek masy i jakości plonu ziarna. Przyczyną niekorzystnego zjawiska mogą być ekstremalne zjawiska pogodowe, jak wiatry, ulewy czy gradobcia, często jednak wina leży po stronie niewłaściwej agrotechniki i zależy bezpośrednio od rolnika.
Rolnicy uprawiający zboża w systemie ekologicznym mają okrojony wachlarz środków, przy pomocy których mogą zapobiegać wielu niepożądanym zjawiskom, w tym wyleganiu zbóż. Jeszcze trudniej przeciwdziałać jego niekorzystnym następstwom, mianowicie porażeniu ziarna przez patogeniczne grzyby, które pozbawiają plon wartości handlowej i czynią go groźnym dla konsumentów.
Przeciwdziałanie wyleganiu zbóż to przede wszystkim właściwe nawożenie. Pamiętajmy, że należy zachować właściwe proporcje między azotem i potasem. Niektóre zboża potrzebują do wytworzenia plonu nawet więcej potasu niż azotu (w przypadku żyta jest to ok. 23 kg potasu i 21 kg azotu na wyprodukowanie tony ziarna), o czym wielu rolników zapomina. Azot to makroelement o znacznym potencjale plonotwórczym. A jednak przyczynia się do nadmiernego wydłużania źdźbła, przez co staje się ono podatne na pokładanie pod wpływem wiatru czy ulewnego deszczu. Zbyt wysoka dawka nawozów azotowych przyczynia się do wybujałego wzrostu wegetatywnego (łodygi na długość), przy ograniczeniu rozwoju generatywnego, czyli spadku plonu ziarna. Z kolei potas odpowiada za wykształcenie tkanek mechanicznych. Dzięki niemu źdźbło zyskuje na wytrzymałości.
Ważne także, aby uprawiać odmiany zbóż odporne na wyleganie, najlepiej o krótkim źdźble. Pamiętajmy, że o plonie nie świadczy długość źdźbła (przekładająca się na ilość słomy), ale liczba ziaren w kłosie oraz masa tysiąca ziaren.
Nie należy doprowadzać do nadmiernego zagęszczenia łanu na skutek zbyt wysokiej ilości wysiewu. Stłoczone rośliny, konkurując ze sobą o światło, pną się wysoko i wydłużają źdźbła. Ich łodygi cieńczeją i łatwo się przewracają.
Błędem jest także likwidacja śródpolnych zadrzewień i zakrzaczeń będących niezastąpioną barierą chroniącą łan przed szkodliwym wpływem wiatrów. Należy taką zieloną infrastrukturę tworzyć.
Wyleganie zbóż utrudnia lub uniemożliwia zaopatrywanie ziaren w substancje odżywcze niezbędne do ich rozwoju. Prowadzi to do spadku masy tysiąca nasion, a więc ograniczenia plonu z hektara. Ponadto poważnie komplikuje zbiór mechaniczny.
Co więcej, leżący łan zboża podatny jest na atak chorób grzybowych, gdyż panują w nim warunki wysokiej wilgotności, optymalne dla rozwoju patogenów. W ekologii, w której nie można stosować konwencjonalnych fungicydów, producent jest wobec tego problemu praktycznie bezsilny.
Ponadto ziarno zbóż wyległych dojrzewa nierównomiernie, ma słabsze parametry jakościowe (np. zawartość białka). Wyleganie sprzyja również porastaniu, czyli kiełkowaniu nasion jeszcze w kłosie rośliny macierzystej. Czynnik ten może zdyskwalifikować wartość konsumpcyjną plonu ziarna.