Galant, czyli Gala nowej technologii. Jak sprawuje się w sadzie? Waldemar Żółcik jest pierwszym sadownikiem w naszym kraju, który posadził tę parchoodporną odmianę.
– Wizualnie jabłka odmiany Galant przypominają Galę, jednak mogą być drobniejsze, szczególnie, jeśli wiosną nie przerzedzimy owoców – mówi Pan Żółcik, który w swoim ekologicznym sadzie ma już dwie kwatery tej odmiany, przy czym jedną prowadzi na konstrukcji w kształcie litery V. – Jeśli chodzi o owocowanie, plonuje równo, nie wpada w przemienność. Miałem, co prawda, pewne obawy, ponieważ w ubiegłym roku nie przerzedzałem i martwiłem się o przemienność, jednak nic takiego nie wystąpiło – wyjaśnia.
Galant zwraca na siebie uwagę bardzo atrakcyjnym wybarwieniem owoców– intensywnie różowym. Zdaniem naszego gospodarza, nawet atrakcyjniejszym niż w przypadku Pink Lady. Jabłka są aromatyczne, jędrne i twarde.
Jak mówi Pan Żółcik, nie jest zbyt trudna w uprawie i nie wymaga dużych nakładów na ochronę, zarówno czasowych, jak i pieniężnych.
Zapraszamy do obejrzenia: