W dzisiejszych czasach w rolnictwie intensywnym wykorzystuje się szereg środków ochrony roślin – od herbicydów, przez fungicydy, na insektycydach skończywszy. Wiele ze stosowanych w nich substancji aktywnych jest potencjalnie szkodliwych dla zdrowia człowieka; inne są wręcz zabójczymi truciznami. Teoretycznie wykonuje się liczne eksperymenty przed dopuszczeniem środka do użytkowania – to fakt, badania rejestracyjne są bardzo wnikliwe i można na nich polegać. Środki są testowane przez szereg lat, w zmiennych warunkach. Zakładają one jednak stosowanie środka przez rolnika w odpowiednich dawkach, w prawidłowych terminach, przy właściwej metodzie aplikacji. Życie pokazuje, że w praktyce różnie z tym bywa.
Szkodliwość niektórych pestycydów zawartych w żywności polega na upośledzaniu gospodarki hormonalnej. Związki te wykazują bowiem podobieństwo do hormonów produkowanych przez ludzki organizm. Może to poskutkować m. in. zaburzeniami procesów związanych z rozrodem człowieka, powstawaniu wad rozwojowych u płodu. Bardzo niebezpieczne są również substancje będące neurotoksynami (stosowane są w walce z owadami; porażają ich układ nerwowy) lub wykazujące działanie rakotwórcze.
Dotyczy to nie tylko produktów roślinnych spożywanych bezpośrednio przez człowieka – owoców czy warzyw. Zagrożenie istnieje również wówczas, gdy występujemy jako trzecie ogniwo łańcucha pokarmowego, a więc kiedy spożywamy pokarm mięsny. Toksyny, jeżeli występują w paszy, są zjadane przez zwierzęta i mogą się odkładać w ich tkankach, szczególnie w tłuszczu. W ten sposób trafiają na nasze talerze.
W Unii Europejskiej normy zawartości w plonie poszczególnych substancji aktywnych stosowanych w pestycydach są ustalane przez Komisję Europejską. Prowadzone są wyrywkowe kontrole żywności. Ich wyniki nie nastrajają pozytywnie – w ostatnich piętnastu latach stwierdzono wzrost pozostałości środków ochrony roślin w plonie.
Czy można się jakoś uchronić przed pochłanianiem szkodliwych związków w żywności? Najlepiej byłoby zająć się własną produkcją (do czego bardzo często na naszym portalu zachęcamy!). Nie każdy ma jednak na to czas i nie wszystkim wystarcza zapału. Jeżeli decydujemy się na żywnośc ze źródeł komercyjnych, nigdy nie zapominajmy o dokładnym myciu owoców i warzyw. Obierajmy je również ze skórki. Działania te, choć nie zapewniają stuprocentowej skuteczności, w wielu przypadkach pozwolą na spłukanie i pozbycie się pozostałości środków ochrony roślin.