Rozmowa z prof. dr hab. inż. Kazimierzem Klimą z Katedry Agrotechniki i Ekologii Rolniczej Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie
- Od kiedy możemy mówić o rolnictwie ekologicznym w Polsce?
- Zacznijmy od tego, że rolnictwo było ekologiczne od chwili zaistnienia. I takim pozostało do pierwszej połowy XX wieku, kiedy to zaczęto stosować nawozy sztuczne i DDT. Po drugiej wojnie światowej, wobec braku żywności stosowanie chemii bardzo się nasiliło, chodziło bowiem o uzyskanie jak największej wydajności. Dopiero w pierwszej połowie lat 70. w Europie pojawił się nurt ekologiczny. Wtedy to we Francji powstała pierwsza, propagująca ten trend organizacja. Ale w Polsce pewne próby w tym kierunku miały miejsce jeszcze wcześniej. W 1924 roku w Kobierzycach pod Wrocławiem Rudolf Steiner (austriacki filozof, mistyk i wizjoner – przyp. BM) wygłosił cykl wykładów „Podstawy wiedzy duchowej dla powodzenia w rolnictwie”, które uznawane są jako podwaliny rozwoju rolnictwa biodynamicznego i ekologicznego. W latach 30. XX wieku hrabia Stanisław Karłowski rozpoczął przestawianie na kierunek biodynamiczne swoje dobra w Szelejewie koło Gostynia. Przedsięwzięcie to objęło aż 1760 hektarów użytków rolnych! Wreszcie, tuż przed drugą wojna światowa, w 1938 roku w Poznaniu powstało Towarzystwo Krzewienia Zasad Życia i Gospodarki Zgodnie z Przyrodą. Wojna przerwała te działania i ekologią rolniczą zaczęto się interesować dopiero w latach 60., kiedy to w Nakle nad Notecią Julian Osetek założył 3-hektarowe gospodarstwo biodynamiczne. W latach 80. zainteresowanie tym kierunkiem gospodarowania zaczęło rosnąć, a w 1990 roku zarejestrowane zostało Stowarzyszenie EKOLAND, którego celem jest upowszechnienie rolnictwa ekologicznego oraz promocja jego produktów, współpraca międzynarodowa oraz przystosowanie kryteriów produkcji żywności metodami ekologicznymi do standardów międzynarodowych.
- Obecnie w rolnictwie wyróżnia się różne jego rodzaje: konwencjonalne, integrowane, ekologiczne, w tym biodynamiczne. Na czym polegają różnice między tymi metodami?
- Rolnicza produkcja konwencjonalna opiera się m. in. na stosowaniu nawozów sztucznych i pestycydów. Przynosi to wysokie plony i zyski przy stosunkowo niewielkim nakładzie pracy. W przypadku produkcji integrowanej, uważanej za „łagodniejszą” formę rolnictwa konwencjonalnego, środki chemiczne stosowane są w mniejszym stopniu, występuje też większa dbałość o warunki środowiskowe. Rolnictwo ekologiczne stosowanie chemii wyklucza, a produkcja żywności opiera się na metodach naturalnych, nie naruszających równowagi przyrodniczej. Odmianą rolnictwa ekologicznego jest rolnictwo biodynamiczne. W tym przypadku przyjmuje się, że na życie ludzi, zwierząt i roślin mają wpływ siły kosmiczne – na przykład fazy Księżyca. I choć tego typu poglądy nie dadzą się zweryfikować naukowo, są jednak dowody na to, że zioła zbierane w czasie pełni Księżyca zawierają więcej substancji eterycznych, a siew w I lub III kwadrze naszego satelity pozytywnie wpływa na rozwój roślin, ze względu na lepsze pobieranie wody z gleby. Oddziaływanie sił przyrody może być wspomagane przez stosowanie preparatów biodynamicznych, dodawanych – w dawkach homeopatycznych – na przykład do pryzm kompostowych.